
Zazwyczaj o narciarstwie mówi się w kontekście umiejętności, warunków do jazdy czy rozwoju infrastruktury narciarskiej. Poruszanie tematu kosztów jest dość kontrowersyjne, ponieważ nikt nie chce nikogo zniechęcać do aktywności fizycznej. Trzeba jednak przyznać, że narciarstwo uważane jest za sport „tylko dla bogatych”. Czy słusznie?
Narciarstwo nie jest najtańszym sportem – to trzeba przyznać otwarcie. Lista wydatków rośnie proporcjonalnie wraz z poziomem zaangażowania i umiejętności, ponieważ na sprzęcie słabej jakości nie poszalejemy na stoku niczym Alberto Tomba w szczytowej formie. Do tego dochodzi kwestia „mody alpejskiej”. Stylowy strój narciarski wykonany z wodoodpornej, wiatroszczelnej i paroprzepuszczalnej membrany może kosztować tyle co buty narciarskie albo narty. Jednak postaramy się udowodnić, że narciarstwo to sport dla każdego i nie trzeba mieć zasobnego portfela, aby czerpać przyjemność z zabawy na stoku.
Lista wydatków związanych z jazdą na nartach jest długa i niekoniecznie napawa optymizmem, jednak nie należy się zniechęcać. W dalszej części wpisu podpowiadamy, jak można zaoszczędzić na uprawianiu narciarstwa. Ogólny podział wydatków wygląda następująco:
Narty i buty to największy wydatek na liście, jednak ceny są bardzo zróżnicowane, dzięki czemu każdy może skompletować sprzęt narciarski na własną kieszeń. Dla uproszczenia podajemy koszty dla narciarstwa zjazdowego.
Narty zjazdowe unisex to koszt rzędu 1000-8500 złotych w zależności od marki i klasy. Początkujący zwykle poprzestają na sprzęcie w granicach 1000-3500 złotych. Narty zjazdowe zwykle są sprzedawane razem z wiązaniami, więc tego wydatku nie liczymy.
Za buty narciarskie trzeba zapłacić 750-3500 złotych. Niższe ceny (750-1000 zł) obowiązują głównie w promocji.
Kije narciarskie dla dorosłego można kupić za 100-330 złotych w promocji, choć ceny regularne sięgają niespełna 500 złotych.
Za kask narciarski trzeba zapłacić 200-1500 złotych, jednak można upolować kask w promocji za 100 złotych. W przypadku tańszych modeli trzeba doliczyć koszt szyby (droższe są sprzedawane w zestawie z przyłbicą) lub gogli narciarskich.
Już za ok. 800 zł można kupić kask z przyłbicą. Można jednak dokupić ten element osobno. Za szybę trzeba zapłacić 140-250 zł, natomiast gogle unisex to wydatek w granicach 100-650 zł.
Koszt zakupu stroju narciarskiego to dość kontrowersyjny temat, ponieważ łączny wydatek może sięgać nawet 10 000 złotych. Jednak można również ubrać się za 1000 złotych albo nie wydać ani grosza i założyć zwykłą nieprzemakalną kurtkę. Poniższa lista wydatków pozwala jednak zorientować się w cenach profesjonalnej odzieży zimowej przeznaczonej do uprawiania narciarstwa zjazdowego.
Kurtki narciarskie w regularnych cenach kosztują 700-5500 zł w zależności od membrany i marki. Po sezonie można znaleźć te same kurtki za 500-4400 złotych. Dolna część stroju narciarskiego to koszt 800-3000 złotych, jednak w promocji spodnie można kupić za 400-630 złotych. Razem to koszt w granicach 1500-8500 złotych. Korzystając z posezonowych obniżek, można skompletować strój narciarski za ok. 1000 złotych.
Rękawice narciarskie można kupić za 250-950 złotych albo za 200-700 złotych po obniżce. Rękawice damskie są na ogół nieco tańsze niż męskie.
Za kurtkę lub bluzę techniczną (czyli warstwę pośrednią) trzeba zapłacić 400-1700 złotych, jednak po sezonie sklepy wprowadzają obniżki sięgające 10-30% (można wówczas upolować bluzę za 280-1500 złotych). Bielizna termoaktywna to wydatek rzędu 150-200 zł, jednak są oczywiście droższe zestawy, gdzie za koszulkę i kalesony trzeba zapłacić nawet 1600 złotych.
Porządne skarpety narciarskie kosztują 140-260 złotych, jednak można również kupić tańsze za 50-80 złotych.
Narty wymagają serwisowania, w tym szczególnie smarowania i ostrzenia krawędzi. Po pierwsze, zabiegi konserwacyjne przedłużają żywotność sprzętu, dzięki czemu jedna para nart może posłużyć nam wiele lat, co pozwala zaoszczędzić na zakupie nowych. Po drugie, serwisowanie ma wpływ na przyjemność z jazdy i bezpieczeństwo na stoku, więc nie warto na tym oszczędzać. Zestaw do samodzielnego smarowania i ostrzenia nart można kupić za ok. 650 złotych. Tymczasem profesjonalny serwis nart kosztuje 70-100 złotych. Droższy pakiet serwisowy (od 100 złotych) oprócz ostrzenia krawędzi, wyrównania ślizgu i smarowania obejmuje również wypełnienie ubytków.
Podstawowym kosztem każdego wyjazdu narciarskiego jest cena karnetu (skipassu). Jednak przy dłuższych wyjazdach należy doliczyć koszty zakwaterowania. W przypadku dalekich wyjazdów (np. z drugiego końca Polski) istotny będzie również koszt dojazdu. Osoby, które chcą nauczyć się jeździć lub doskonalić umiejętności pod okiem instruktora, muszą uwzględnić również koszt szkółki narciarskiej.
W sezonie 2024/2025 za dzienny skipass dla dorosłych trzeba było zapłacić w granicach 70-170 złotych w zależności od ośrodka i terminu. Skipassy tygodniowe (6-7 dni) i sezonowe kosztowały w granicach 1000-2400 złotych w zależności od ośrodka, zakresu tras i dostępności wyciągów. Warto pamiętać, że w okresie świąt i ferii zimowych ceny karnetów często są wyższe niż w na początku i pod koniec sezonu zimowego. Ponadto ceny skipassów mogą się różnić w zależności od tego, czy kupujemy karnet w kasie ośrodka na miejscu czy online. Na niektórych terenach narciarskich można kupić wspólny skipass obejmujący kilka ośrodków.
Osoby, które łączą wyjazd na narty z urlopem i feriami zimowymi, muszą uwzględnić również koszty noclegu w górach. Te są bardzo zróżnicowane i zależą od lokalizacji, liczby osób, rodzaju obiektu i standardu. W Szczyrku w sezonie wysokim za nocleg w domu lub apartamencie na wyłączność trzeba zapłacić od 340 do 2200 złotych. Obiekty typu B&B liczą ok. 500 złotych za noc. Jeśli chodzi o hotele, ceny noclegów wahają się od 300 do 1400 złotych. Oczywiście można znaleźć tańsze i droższe oferty – wszystko zależy od indywidualnych oczekiwań i budżetu.
Co robić w ośrodku narciarskim, jeśli nie potrafi się jeździć na nartach? Pierwsze, co przychodzi nam do głowy, to nauka pod okiem licencjonowanego instruktora narciarstwa. Szkoła narciarska to dobry wybór również dla tych osób, które posiadają już podstawowe umiejętności, ale chcą nauczyć się jazdy carvingowej lub ciekawych trików. Ile trzeba przeznaczyć na szkolenie z jazdy na nartach? Lekcje indywidualne kosztują 140-180 złotych, choć w niektórych szkołach i w szczycie sezonu koszt może wynosić 200-300 złotych. Natomiast za udział w kursie grupowym 3-dniowym trzeba zapłacić 500-1000 złotych w zależności od poziomu zaawansowania i lokalizacji. Do ceny kursu należy również doliczyć koszt karnetu, który dla kursantów często jest niższy.
Do kosztu wyjazdu narciarskiego należy również doliczyć koszt dojazdu, który jest kwestią bardzo indywidualną. Niektórzy dojadą na miejsce za kilkadziesiąt złotych, inni wydadzą na paliwo kilkaset, a nawet ponad tysiąc złotych. Należy również uwzględnić koszt parkingu przy ośrodku narciarskim, choć w niektórych miejscach można parkować za darmo. Osoby, które nie chcą przewozić nart w samochodzie, muszą doliczyć koszt bagażnika bazowego i kufra dachowego lub uchwytu na narty (1000-7000 złotych). Przyda się również pokrowiec na narty, jednak ten można kupić za niewiele ponad 100 złotych.
Jeśli dodamy wszystkie powyższe koszty, wyjdzie całkiem spora suma, która faktycznie może zwalać z nóg. Jednak tak naprawdę można jeździć na nartach za ułamek tej kwoty. Żeby zaoszczędzić, wystarczy kupić używany sprzęt narciarski albo skorzystać z usług wypożyczalni sprzętu zimowego. Za wypożyczenie całego kompletu (narty, buty, kije, kask) można zapłacić nie więcej niż 100 zł za cały dzień, więc jest to opłacalna opcja dla osób, które jeżdżą sporadycznie. Poza tym przy wypożyczaniu nart odpadają koszty serwisowania i dodatkowe koszty związane z przechowywaniem czy transportem nart (pokrowiec, bagażnik na narty). Można również skompletować sprzęt i strój narciarski poza sezonem, gdy obniżki sięgają co najmniej 10-30 procent.